Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Saves z miasta Bytom (Miechowice). Mam przejechane 3501.62 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.72 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Widget Pogodowy
ScreenSaver yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Saves.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
64.30 km 0.00 km teren
03:50 h 16.77 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nocny tryb życia

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 10.07.2010 | Komentarze 2

Po dłuższym leniuchowaniu trzeba było wyskoczyć gdzieś na rower a że dni są piekielnie gorące to pozostała ciepła noc ale zanim zacznę muszę się pochwalić nowym zestawikiem ;P
Bidonik z Tour de France 2010 i skarpetki mojego ukochanego teamu ^^ (na strój jeszcze mnie nie stać ;])

Jedyne co wiedziałem to, to że jedziemy do parku do Chorzowa, zbiórka punktualnie o 00:30 zaopatrzyłem się w jedzenie no i Burna (jakoś zawsze dodaje mi mocy ^^), zaczęliśmy przygodę, jechaliśmy pierwszy raz przez Żabie Doły okolica przepiękna więc zaproponowałem to miejsce na wschód słońca, dalej trzeba było przejechać przez Chorzów Stary (mały atak sfory psów zaliczony), po drodze zrobiliśmy małe nieplanowane kółeczko :)które doprowadziło nas do ciekawego miejsca ^^ dobre miejsce na kromkę z pasztetem (dzięki Błażej :))

następny krótki postój był już w parku (na plaży, mała grupka ludzi jeszcze imprezowała, pamiętam nawet pierwsze słowa piosenki "Obalili halba, halba obalili" :DDDD)

Widok na charakterystyczne budynki w Katowicach

W planach była też Wieża spadochronowa w Katowicach więc udaliśmy się w tym kierunku, po drodze przepiękne widoki żyjącego miasta nocą
Rondo w Katowicach (w kopule było dość dyskotekowo ^^)

a tutaj inny kolorek, cudownie

Kolejny cel odhaczony no i najdłuższa przerwa siedziało się bardzo przyjemnie,
standardowo zdjęcia maszyn ^^

Widok z ławki na wieżę

Czas ruszać w kierunku Żabich Dołów po drodze było widać że wschód słońca zbliża się wielkimi krokami

TAAAAAAK!!! cel osiągnięty, widok wschodzącego słońca aż zapierał dech. pamiątkowa fotka teamu (nie ma statywu ale jest siodełko ^^)

tutaj mistrzowska fotka może National Geographic się zainteresuje hahaha ;D

Łabędź (<<chyba tak to się pisze)

Mama z małymi też się załapała na sesje

i tutaj zrobiło się niebezpiecznie ^^

ostatnie zdjęcie solo i czas na powrót


Wycieczka należała do udanych, krótko mówiąc była mistrzowska !!! oby więcej takich !!!
Kategoria Z przyjaciółmi



Komentarze
DaDasik
| 16:27 poniedziałek, 12 lipca 2010 | linkuj Łabądki są fajne, jeszcze z tą poranną mgłą :), też gdzieś u siebie mam kilka fotek, na którejś samiec atakował Paulę :P
Wschody słońca rewelacja! Piękne zdjęci zrobiłeś!!
PS. Od wypadku codziennie go oglądam z okna. Jakoś w tych godzinach moje żebro mnie budzi.
Jak tylko stanę na nogi, to na rower o wschodzie!!
Pozdrawiam :)
Dynio
| 17:56 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj Ładny dystans-szacunek,piękna wycieczka piękne zdjęcia szczególnie woda.....i małe łabędzie.Bidon wymiata.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]