Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Saves z miasta Bytom (Miechowice). Mam przejechane 3501.62 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.72 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Widget Pogodowy
ScreenSaver yr.no

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Saves.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:443.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:11
Średnia prędkość:18.07 km/h
Maksymalna prędkość:50.20 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:31.67 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Druga część dnia: Granice wytrzymałości

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 0

Zaczęło się niewinnie miałem zawieść kumplowi, akumulatorki, kartę pamięci i jakąś końcówkę do korby, przed wyjazdem planowałem zamontować nowy/stary licznik lecz ku mojemu zdziwieniu ten co rano padł zmartwychwstał więc zamianę sobie darowałem, ruszyłem w stronę Stroszka gdy dojeżdżałem do celu spotkałem go na rowerze no i tak oczywiście ruszyliśmy na zakupy do Biedronki ;] ja zostałem przed i pilnowałem rowerów spojrzałem na licznik i co ? PADŁ, pierwsza myśl "jaki ja byłem naiwny -.-"
Następnie ruszyliśmy w stronę Kopca Wyzwolenia po dojechaniu zaczął się mały trening wytrzymałościowy, wielka, potężna, wystarczająca góra, wjazd, zjazd i tak pięć razy, ostatni był dla mnie torturą no i tak ruszyliśmy z powrotem na rondzie każdy pojechał w swoja stronę, kumpel kontynuował dalszą jazdę a ja do domciu, dojazd to była prawdziwa tortura nie, miałem ani grama sił ^^
Kilometry liczone dzięki Bikemap, czasu jazdy niestety nie znam -_-
Kategoria Z przyjaciółmi


Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
02:30 h 13.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rowerem po Bytomiu

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 0

Rowerem po Bytomiu - taką nazwę nosiła dzisiejsza wycieczka organizowana przez urząd miasta, rano po godzinie dziewiątej jazda w strugach deszczu do Bytomia po kumpli, następnie zbiórka na rynku i punkt dziesiąta wyjazd, w sumie było nas sześciu razem z miłym przewodnikiem, nie licząc obcokrajowca któremu po 400 metrach padł rower :/
Wycieczka była udana, po jakimś czasie deszcz przestał padać, oczywiście aparat zostawiłem u kolegi bo plecak po przyjeździe do Bytomia był cały mokry -.- a co za tym idzie nie mam zdjęć ;(
Mogę tylko napisać że szósta trasa turystyczna nosi nazwę "Postindustrialna - rowerowa" krótko mówiąc: "Rowerem po zabytkach techniki" więc było ciekawie
Zainteresowanych odsyłam tu:
Bytom na 6
Po skończonej wycieczce każdy otrzymał materiały promocyjne ^^

W drodze powrotnej przeżyłem szok patrze na licznik nie działa, oczywiście się spierdo... eee zepsuł(już nigdy nie kupie "noname" szitu) całe szczęscie znalazłem jakiś stary, mam tylko nadzieję że znajdę też mocowania i jakoś go skonfiguruje bo instrukcji brak, jak się nie uda to jestem uziemiony ;/ kasy na nowy >>porządny<< na razie brak, no i to by było na tyle, mam nadzieję że zrobię dziś jazdę testową na starym liczniku
Kategoria Z przyjaciółmi


Dane wyjazdu:
42.80 km 0.00 km teren
02:16 h 18.88 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nieoczkiwany zwrot akcji :)

Czwartek, 29 lipca 2010 · dodano: 29.07.2010 | Komentarze 2

W miarę ładna pogoda więc i na rowerek wypadało by iść, jechałem sprawdzić nowo odkrytą ścieżkę rowerową ze Stroszka prosto do Radzionkowa(ach jak miło nareszcie nie będę musiał pchać się ulicami)






Oczywiście zawsze komuś musi przeszkadzać znak, co za patologia -.-

Byłem strasznie i to super strasznie nie w formie więc trzeba było przetestować Isostar, kierunek, Park Księżna Góra ach ten podjazd, na końcu usłyszałem oklaski i gwizdy wydobywające się z samochodu który obok mnie przemknął to się nazywa doping ;p
Zaraz, gdzieś już podobne widziałem czyżby młodszy brat?(wtajemniczeni będą wiedzieć o co chodzi ^^)

Po parku totalny Cross-country wszędzie błoto, zjazdy, podjazdy, czego dusza zapragnie, nawet takie coś się znalazło, z moją maszyną w tle ;]

No i tu miał być powrót, więc powoli kulałem się w stronę domu ale po drodze zauważyłem uliczkę a przed sobą dużo stojących samochodów na skrzyżowaniu więc skręciłem(oczywiście droga prowadziła coraz dalej od domu sasasa ;D)
Tu prosto, tu w lewo,a może jeszcze raz w lewo, czuje power!!! & bach
Nawet nie wiedziałem że tu trafię choć miejscówkę znam, zawsze dojeżdżałem od innej strony (Kopiec Wyzwolenia)

Więc wypadało by wjechać do góry i cyknąć zdjęcie,na górze ładne widoki ^^

No i teraz zdecydowałem się na powrót do domu przez Piekary Śląskie i Bytom, a tego Isostara to chyba będę musiał zgrzewkę kupić ;]
A na koniec polecam coś zabawnego:
Brutalny rozwód z nowym pięknym rowerem
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
31.30 km 0.00 km teren
02:09 h 14.56 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

XIII Bytomska Rowerowa Masa Krytyczna

Piątek, 23 lipca 2010 · dodano: 23.07.2010 | Komentarze 3

Nareszcie !!! kolejna Masa Krytyczna

Tym razem pogoda dopisała o 17:15 zbiórka osób z Miechowic, wreszcie poznałem osobiście Dynia - równy z niego gość ^^ (czas zacząć integrować się z ludźmi :D )
poczekaliśmy chwilę i jazda do Bytomia w bardzo miłej atmosferze hihihi.
O 18 rynek był zapełniony dość sporą liczbą osób, ku mojemu zaskoczeniu i chyba nie tylko mojemu jeden z organizatorów Masy Krytycznej przyjechał na rowerze mającym ze 140 lat ;] tempo masy było trochę wolniejsze niż zawsze ze względu na ujarzmienie potwora mającego swoje lata, no i tak przejechaliśmy ulicami Bytomia. Zdjęć mam mało, za niedługo pewnie jakieś się pojawią to oczywiście podzielę się nimi :)
Organizatorzy no i słynny rower ^^

Masowo :D



No i jest fotka ekipy w sumie było 70 osób :)


Do domu wróciłem z Grabkiem ledwo co go poznałem a już dał mi wycisk ;] Masa Krytyczna należała jak zwykle do udanych, ja osobiście nie mogę doczekać się piątego września wtedy startuje Śląska Rowerowa Masa Krytyczna ^^ będzie się działo, a jak się nie mylę to za tydzień Katowicka Masa Krytyczna, jeżeli wybiera się jakaś ekipa z Miechowic/Bytomia niech da znać bo sam na pewno nie pojadę ;P
Kategoria Z przyjaciółmi


Dane wyjazdu:
20.40 km 0.00 km teren
01:01 h 20.07 km/h:
Maks. pr.:50.20 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Standard

Czwartek, 22 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 0

Zwykłe treningowe kółeczko no i to by było na tyle bo na trasie nic ciekawego się nie działo :)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
37.60 km 0.00 km teren
01:56 h 19.45 km/h:
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tu i tam

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 21.07.2010 | Komentarze 0

Godzina 15, pomaszerowałem odebrać odebrać rower z wymieniona dętką i nowymi pedałami, więc rundka po osiedlu i do domciu.
Trzeba było przetestować nowy sprzęcik więc po 18 wybrałem się w poszukiwaniu historycznej drogi... no i jest znalazłem!!!

Po dłuższym kawałku jakieś ruiny nigdy nie zwracałem na to uwagi ale z tego co wiem po większych ulewach w tym miejscu drogi są pozalewane

Następnie pojechałem zobaczyć jak tam budowa autostrady A1, o dziwo coś się nawet działo

Następny cel to poszukiwanie budowanego tunelu rowerowego pod autostradą, no i jest zguba się znalazła :), przecież kilkakrotnie tamtędy przejeżdżałem nie wiem jak mogłem tego nie zauważyć oO

no i cele podróży się skończyły nie miałem pojęcia gdzie dalej jechać bo wciąż mi było mało więc zawróciłem, natrafiłem na drogę zawsze mnie ona ciekawiła, chciałem zobaczyć gdzie mnie zaprowadzi ^^

no tak wyjechałam na znajome mi skrzyżowanie więc pojechałem w stronę Stroszka następnie Razdzionków no i skręciłem w stronę Księżnej Góry nigdy się tam nie zapuszczałem (polecam każdemu morderczy wjazd który tam jest)
Wow nie wiedziałem że takie coś istnieje :)

Następny widok to już totalne zaskoczenie wow x2 ośrodek wypoczynkowy ;]

No czas na powrót do domu i zjazd z górki hihihi

Po drodze miła niespodzianka żeby nie było to pisze 7,5 min ^^

To by było na tyle, pedały sprawują się wyśmienicie nic nie strzela, nie trzeszczy i żadne podobne anomalie nie występują (taka mała rzecz a cieszy) :D
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
0.60 km 0.00 km teren
00:03 h 12.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

EPIC FAIL

Wtorek, 20 lipca 2010 · dodano: 20.07.2010 | Komentarze 3

Wielka porażka, schodzę do piwnicy i wyłania się obraz rodem z horrorów, nie ma powietrza w przedniej oponie, do głowy przychodzi mi myśl: na poprzedniej wycieczce wyciągałem z opony wbity drut, no i mamy przyczynę.
Dopompowałem i udałem się do pobliskiego rowerowego oczywiście rower do odbioru jutro o 15 oO (nie wiem co on tam robi) no i skusiłem się na nowe pedały aluminiowe bo już nie wytrzymywałem tego ciągłego strzelania, zgrzytania plastikowych ścierw
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
31.60 km 0.00 km teren
01:33 h 20.39 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tu i tam

Niedziela, 18 lipca 2010 · dodano: 18.07.2010 | Komentarze 0

Nareszcie trochę chłodu ;] a że w domu jeszcze ciepłota to dobry moment na ewakuację rowerem ^^ nie miałem pojęcia gdzie jechać, więc jechałem jak mi się podobało, pierw centrum Bytomia a później większość czasu kręciłem się po Szombierkach.





Elektrociepłownia Szombierki

Ładne drzewka ^^

Hala Sportowa Szombierki

następne jechałem w stronę Stroszka i przez Stolarzowice do domciu, po drodze kropił przyjemny deszczyk ^^
jeszcze fotka na której nic nie widać prócz stojących maszyn z budowy autostrady A1
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
22.30 km 0.00 km teren
01:03 h 21.24 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Standardowo

Wtorek, 13 lipca 2010 · dodano: 13.07.2010 | Komentarze 0

Piekielne upały, więc godzina osiemnasta była idealna na standardowe kółeczko, w sumie na trasie nic się nie działa no może gdyby nie kut.. eee nie miły pan w ciężarowym który nie dał mi miejsca na ulicy chociaż miał go tyle ze spokojnie byśmy się zmieścili, oczywiście skończyło się to lądowaniem w rowie na szczęście bezpiecznym po za tym wszystko przebiegło bezproblemowo.
Przedłużyłem sobie trasę o ulicę Składową pojechałem tam i z powrotem nie mam sił tego zaznaczyć ^^ (lenistwo)
Kategoria Samotnie


Dane wyjazdu:
64.30 km 0.00 km teren
03:50 h 16.77 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nocny tryb życia

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 10.07.2010 | Komentarze 2

Po dłuższym leniuchowaniu trzeba było wyskoczyć gdzieś na rower a że dni są piekielnie gorące to pozostała ciepła noc ale zanim zacznę muszę się pochwalić nowym zestawikiem ;P
Bidonik z Tour de France 2010 i skarpetki mojego ukochanego teamu ^^ (na strój jeszcze mnie nie stać ;])

Jedyne co wiedziałem to, to że jedziemy do parku do Chorzowa, zbiórka punktualnie o 00:30 zaopatrzyłem się w jedzenie no i Burna (jakoś zawsze dodaje mi mocy ^^), zaczęliśmy przygodę, jechaliśmy pierwszy raz przez Żabie Doły okolica przepiękna więc zaproponowałem to miejsce na wschód słońca, dalej trzeba było przejechać przez Chorzów Stary (mały atak sfory psów zaliczony), po drodze zrobiliśmy małe nieplanowane kółeczko :)które doprowadziło nas do ciekawego miejsca ^^ dobre miejsce na kromkę z pasztetem (dzięki Błażej :))

następny krótki postój był już w parku (na plaży, mała grupka ludzi jeszcze imprezowała, pamiętam nawet pierwsze słowa piosenki "Obalili halba, halba obalili" :DDDD)

Widok na charakterystyczne budynki w Katowicach

W planach była też Wieża spadochronowa w Katowicach więc udaliśmy się w tym kierunku, po drodze przepiękne widoki żyjącego miasta nocą
Rondo w Katowicach (w kopule było dość dyskotekowo ^^)

a tutaj inny kolorek, cudownie

Kolejny cel odhaczony no i najdłuższa przerwa siedziało się bardzo przyjemnie,
standardowo zdjęcia maszyn ^^

Widok z ławki na wieżę

Czas ruszać w kierunku Żabich Dołów po drodze było widać że wschód słońca zbliża się wielkimi krokami

TAAAAAAK!!! cel osiągnięty, widok wschodzącego słońca aż zapierał dech. pamiątkowa fotka teamu (nie ma statywu ale jest siodełko ^^)

tutaj mistrzowska fotka może National Geographic się zainteresuje hahaha ;D

Łabędź (<<chyba tak to się pisze)

Mama z małymi też się załapała na sesje

i tutaj zrobiło się niebezpiecznie ^^

ostatnie zdjęcie solo i czas na powrót


Wycieczka należała do udanych, krótko mówiąc była mistrzowska !!! oby więcej takich !!!
Kategoria Z przyjaciółmi